Każdy mężczyzna wie, że podstawą posiadania zarostu jest odpowiednie dbanie o jego wygląd. Z upływem dni, nasze wąsy lub broda zyskują na dodatkowych centymetrach, co może nam się podobać tylko do pewnego czasu. Szczególnie, jeśli zależy nam na zachowaniu konkretnej estetyki. Nie oznacza to jednak, że musimy zgalać całość i próbować ponownie lub szukać dobrego barbera. Wystarczy bowiem zaopatrzyć się w solidny trymer, który pozwoli nam na staranne skracanie zarostu. Co więcej, przyrządy tego typu są również znakomitym sposobem na naukę pielęgnacji wąsów lub brody. Wystarczy kilka ostrożnych prób, aby nabrać wprawy i regularnie poprawiać swój wygląd co kilka dni. W niniejszym artykule opowiemy, czym powinniśmy się kierować, wybierając narzędzie do skracania zarostu.
Pamiętajmy, że trymer, podobnie jak maszynka do golenia, potrafi być narzędziem wielofunkcyjnym. W zestawie z samym przyrządem nierzadko znajdziemy bowiem podręczny zestaw nakładek. W ich skład wchodzą nasadki do włosów krótkich i długich, końcówki do usuwania włosów z nosa lub brwi, grzebyki do zarostu oraz specjalne nasadki do innych partii ciała. Niewątpliwym atutem trymerów jest bowiem fakt, że za ich pomocą możemy poprawić naszą ogólną higienę, przycinając włosy łonowe oraz zarost pod pachami. Oczywiście, wszystko zależy tu wyłącznie od naszych preferencji. Jeśli nie przeszkadza nam więc zarost na klatce piersiowej lub przy miejscach intymnych, możemy zdecydować się na dobry, tańszy model, przeznaczony wyłącznie do pielęgnacji wąsów i brody.
Wybierając trymer, powinniśmy sprawdzić, ile poziomów regulacji oferuje dany model. Im jest ich więcej tym lepiej. Nie tylko będziemy wówczas w stanie dostosować podcinanie do planowanej długości zarostu, ale również sprawdzimy, jak prezentuje się zarost dłuższy lub krótszy przy wszelkich eksperymentach. A jeśli nasza skóra jest bardzo wrażliwa, warto jest wybrać model, odznaczający się wodoodpornością. Przykładem niezawodnego, wszechstronnego trymera jest tu chociażby BaByliss MT860E 11w1, dostępny w specjalistycznych sklepach, takich jak polski Luke.
Comments are closed